W dzisiejszym poście będzie o
projekcie pt. "Bawimy się w Indian". Moja Ala bardzo lubi bajkę
"Yakari". W przedszkolu miała kiedyś projekt o Indianach i bardzo go
przeżywała, była w nim małym konikiem zwanym Donner - Błyskawicą. W
ramach tego projektu dzieci wykonywały w przedszkolu różne przybory i
narzędzia charakterystyczne dla Indian. Któregoś dnia Alicja z duma
przyniosła do domu luk, pióropusz i worek na strzały, wszystko
własnoręcznie wykonane z brystolu. Choć od tego czasu minął ponad rok,
wykonanymi akcesoriami Alicja bawi się często. Do zabawy brakowało
jednak najważniejszego: konia. Stąd też wziął
się pomysł na jego uszycie. Powstał koń na patyku i pióropusz. Z efektu
końcowego jestem bardzo zadowolona, zwłaszcza ze konika wzór wykonałam
zupełnie sama. Mam tez wiele innych pomysłów na pióropusze. Ten został
wykonany z materiału, bo nie miałam piór. Zamowilam już ale bardzo
długo czekałam na przesyłkę. Następne pióropusze będą połączeniem
materiału z piórami.
A tu jeszcze poduchy chmurki, pełno ich na necie i blogach ale tak mnie urzekły, ze nie mogłam się oprzeć, aby ich nie uszyć. Uwielbiam je, są po prostu przesłodkie. Jedna powędrowała jako prezent.
A tu jeszcze poduchy chmurki, pełno ich na necie i blogach ale tak mnie urzekły, ze nie mogłam się oprzeć, aby ich nie uszyć. Uwielbiam je, są po prostu przesłodkie. Jedna powędrowała jako prezent.
Następny post już w krotce, a będzie
o świątecznych dekoracjach, wiosennych barwach. Ciekawa jestem jakie
palety kolorów królują u was.
Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPrzepiękny konik, pomysłowy i idealnie wykonany, jestem pod wrażeniem i zazdroszczę talentu do szycia :)
Córcia w indiańskim stroju wygląda przeuroczo i widać, że wspaniale się bawi.
Chmurki też zachwycające, sama przyjemność wtulić się w nie.
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)